wtorek, 17 sierpnia 2010

niezwykły deszczowy plener

Ekstremalne warunki podczas pleneru Asi i Artura ... Burza jakiej dawno nie widziałam, pioruny strzelały wokół nas, nawałnica deszczu a my pod parasolami nieustraszeni fotografowaliśmy się biegając po mokrej trawie z uśmiechem na twarzy, dog Bazyl dodatkowo ubarwiał nasz plener. ;) To są prawdziwe emocje ! ;) Niezwykła para, niezwykły plener ;)




4 komentarze:

  1. no taka pogoda to wyzwanie :) bez deszczu też zdjecia robiliście czy tylko taka auta Wam sprzyjała??

    OdpowiedzUsuń
  2. tego dnia wszystko w deszczu ... ale mamy też coś z dnia ślubu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. już Ci mówiłam, ale napiszę:
    piękna sesja,
    prosto, naturalnie,
    tak jak lubię ;)

    OdpowiedzUsuń