niedziela, 28 września 2008

góralski plener Iwony i Sebastiana

Z przytupem, wyskokiem, ciupaską, śpiewem na ustach i w szampańskich humorach :) Pięknie było a pogodę to sobie chyba młodzi zamówili tam wysoko ... Góry okazały się strzałem w dziesiątkę jako miejsce pleneru, żurek w chlebku dał nam siły w trakcie pleneru a na koniec cudny zachód słońca i ... grzaniec z pajdą chleba ze smalcem pięknie zakończył ten wspaniały dzień. Wszystkiego dobrego i niech się Wam darzy moi drodzy !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz