Sesja składała się z dwóch części. Pierwsza świetlista, druga nieco bardziej tajemnicza miała odrobinę nawiązywać do klimatów arabskich ... zobaczcie, czy się nam udało. Kawał dobrej roboty wykonały fryzjerka z Rybnika i makijażystka Justyna. Choć Ania po raz pierwszy pozowała do tego typu sesji, do tego studyjnej, świetnie się odnalazła ;) Serdecznie pozdrawiam i już cieszę się na kolejne foto-spotkanie wiosenne ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz