Kilka razy zmoczył nas deszcz, było też piękne słońce i tęcza, koty polujące na gołębia i łaszące się do panny młodej, piękny czarny koń, ciekawe wnętrza kawiarni i na koniec czerwony zachód słońca i wariackie wygłupy na betonowej barierce dzielącej trasę, którą wracaliśmy ... ;) Chaotyczne foto-migawki z dziś poniżej ;) Dziękuję dzisiejszej ekipie za współpracę ! a Wam Jolu i Łukaszu bezpiecznego jutrzejszego lotu do Irlandii ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz