Jestem zwolenniczką domowych wnętrz przy sesjach, są "cieplejsze" i takie bardziej "nasze", szczególnie dotyczy to sesji noworodkowych. Fakt, że przygotowanie do sesji wymaga wtedy nieco zachodu bo muszę ustalić z rodzicami precyzyjnie kolorystykę, żeby zgrać ubranka, "domowe" dodatki i kolory ścian/tapet/mebli ... ale myślę, że to procentuje. Miło potem pokazać, że to nasza dziecina a tak mamy w domu i to nasz pokój, nasze ściany, nasze zabawki ;). Tła fotograficzne może i są estetyczne ale ... wnoszą jednak pewną sztuczność co nie znaczy, że zupełnie neguję studio i tła fotograficzne - wszystko jest ok jak odpowiednio do tego podejść. Mam studio, mam tła i mam firmowe dodatki do sesji dziecięcych też ale jak tylko mogę to stawiam na klimat "domowego ciepełka", naturalność i oryginalne domowe wnętrza moich rodzin ;) serdecznie pozdrawiam!
Jejku jaki słodki chłopczyk!
OdpowiedzUsuńFajnie, że zdjęcia wychodzą świetnie także w domach, gdzie tła i rekwizyty są ograniczone.
Jestem zwolenniczką domowych wnętrz przy sesjach, są "cieplejsze" i takie bardziej "nasze", szczególnie dotyczy to sesji noworodkowych. Fakt, że przygotowanie do sesji wymaga wtedy nieco zachodu bo muszę ustalić z rodzicami precyzyjnie kolorystykę, żeby zgrać ubranka, "domowe" dodatki i kolory ścian/tapet/mebli ... ale myślę, że to procentuje. Miło potem pokazać, że to nasza dziecina a tak mamy w domu i to nasz pokój, nasze ściany, nasze zabawki ;). Tła fotograficzne może i są estetyczne ale ... wnoszą jednak pewną sztuczność co nie znaczy, że zupełnie neguję studio i tła fotograficzne - wszystko jest ok jak odpowiednio do tego podejść. Mam studio, mam tła i mam firmowe dodatki do sesji dziecięcych też ale jak tylko mogę to stawiam na klimat "domowego ciepełka", naturalność i oryginalne domowe wnętrza moich rodzin ;) serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń