Rodzinna sesja studyjno-plenerowa była prezentem od cioci Hani. Nasza stylizacja "na śpiocha" okazała się mało śpiąca, raczej "rozrabiająca", za to śmiechu było co nie miara a poduszki uszyte przez mamę na naszą sesję prezentowały się wspaniale ;) W parku udało się nam złapać trochę promieni słońca późnopopołudniowego a chłopakom wyraźnie spacer się też spodobał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz