Ostatnio wykonuję sporo sesji studyjnych nastolatków. Często dzieje się to w trakcie większych sesji rodzinnych i pokoleniowych. To trudny temat z wielu powodów. Na pewno nie jest to typowa sesja dziecięca. Trzeba ostrożnie działać z aranżacjami i dodatkami. Moim zdaniem wygrywa tu minimalizm. Dziś pokażę Was sesję studyjną (zrealizowaną na czarnym tle) moich własnych nastolatków: córy Mai - 16-letniej i syna Pawła - 14-latka. :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz