Zabrze i Gliwice. Piękne oczy panny modej, melonik i frak pana młodego i wagonik z węglem - tak kilku słowach o tym ślubie. Plener w parku Chopina a w tle liryczne piosenki Grechuty (akurat był w parku koncert) - klimacik pierwsza klasa, sama sobie pod nosem podśpiewywałam ;) a potem powygłupialiśmy się trochę na terenie Wydziału Górniczego gliwickiej Politechniki. Zdjęcia są już
na stronie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz