Krążyłam między Gliwicami (pan młody), Gierałtowicami (panna młoda) i Knurowem (dom weselny). Pogoda spłatała nam figla - przy wyjściu z kościoła solidnie lało … za to kilka godzin później słonko pozwoliło nam na całkiem przyzwoity plener. Żywiołowy Piotr z wdziękiem rozkręcił nam sesję, razem z Halinką stworzyli piękny romantyczny duet. Wszystkiego dobrego Halinko i Piotrze !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz