piątek, 30 października 2009

23-09-2009 plener Iwony i Przemka

Inaczej niż zwykle ... i z przekopkami porannymi (Iwonka wylądowała na pogotowiu jeszcze przed sesją z rana ...) przez które prawie by do naszej sesji nie doszło … ale nic to – ważne, że wszystko się dobrze skończyło ;) Niesamowita para, z dużym potencjałem ;) tyle ciekawych tematów foto i w tak rozbieżnych klimatach dawno nie robiłam przy okazji jednego pleneru. Nie będziemy dokładnie wszystkiego zdradzać .. ale uchylę odrobinę rąbka tajemnicy … było – klimatycznie, intymnie w półmrokach; wariacko z krwistym akcentem – prawie z nokautem … ; sielankowo, romantycznie w promieniach późnopopołudniowego słonka; Iwonka pokazała też, że kobieta power ma i potrafi drzewa narąbać … „zanurzyliśmy” się też w polnym buszu ;) Przy okazji dziękuję tacie Iwonki za pyszną kawę. ;) Moi drodzy niech Wam się życie układa pięknie w szczęściu i miłości! ;)





1 komentarz: