I część - klimat jak z wysp tropikalnych - palmy, plaża, kolorowe drinki, słońce wszechobecne ;) - początek sesji. II część - romantyczne sam na sam w parku wśród malowniczej zieleni i iskrzących refleksach świetlnych. III część - szaleństwa na stadionie na cześć tego, iż Pan młody jest trenerem piłki nożnej. Niezwykle radosny, urozmaicony plener. Praca z Wam moim drodzy była dla mnie przyjemnością. Szczególne podziękowania dla naszej asystentki - mamy panny młodej ;) Zdjęcia już
w zakładce śluby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz